.

wtorek, 26 stycznia 2016

O tym, jak zaczęłam swoją grę.

Konichiwa. Dziś Wam powiem o tym, jak zaczęłam naszą kochaną grę-MovieStarPlanet. Jakże, wiele osób mnie o to prosiło na MSP oraz na poczcie, więc zaczynamy. Zobaczyłam pewnego popołudnia reklamę jak siedziałam na tej stronie LINK, był to 14 Luty, 2014 roku. Nagle ,kliknęłam w tą reklamę, i przeniosło mnie na naszą kochaną stronę. Na stronie głównej była jeszcze stara grafika. Otóż, nie za bardzo wiedziałam jak się do tego zabrać, więc nick wymyśliłam z głowy, na szybko. I wtedy był ten decydujący moment- kliknęłam przycisk "akceptuję- utwórz nowe konto". Wszystko miało starą grafikę, szybko wbijałam poziomy, robiłam dużo filmów... I zaczęła się zmiana grafiki. Na początku nie umiałam się obsługiwać przy nowym wyglądzie kliniki piękna, ale wszystko załapałam. I kupiłam 1 VIP'a... Kupowałam co wlezie, i zabrakło SC... Pamiętam, jak się zdenerwowałam, i walnęłam kolanem w szufladę... Bolało XD. Następnie wchodziłam tak przez około 3-4 miesiące, i przestałam wchodzić. Zabrakło mi trochę tej pikselowej gry i postanowiłam "WIELKI" (jak to dla mnie był XD) powrót. Zmieniałam co ileś razy styl (skóra, itd.) I kolejne VIP'y... Moje looki zaczęły wzrastać liczbami, i zaczęłam być coraz bardziej aktywna. 5 miesięcy po 2015 roku moim uzależnieniem było chodzenie po ChatRoom'ach, i szukanie chłopaka :D I niestety, każdy zrywał. Aż w końcu- mój najlepszy przyjaciel, to dziś mój chłopak (sam mnie zaprosił do ♥, więc czemu by nie odmówić XD). Zmieniłam swój styl bardziej na " Goth". I tak powolutku stawałam się tym "trollem fejmowatym". I przyszedł 2016. 2 rocznice za mną, uf. Od 1 dnia tego roku kochałam siedzieć na forum. I ciągle tam siedzę. Można mnie znaleźć pod najmniej sensownymi postami (Tak, #lubiesobieczasempozartowactagbardzololhaha.) Zaczęła się też harówka w szkole, ale staram się wyrabiać- i z nauką, i z notkami. I tak na razie-trwam ile mogę na MSP. Jeśli chcecie zobaczyć mój wygląd z samego początku, zapraszam do moich look'ów. Whoa, ale się rozpisałam D: Do następnej notki,Lau.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz